sobota, 12 października 2013

Konflikt

Wydawałoby się, że człowiek wybiera drugą osobę bo kieruje się miłością (czyli chemią w naszym mózgu). Czasem niestety jak już się dobiorą to zaczynają się problemy. Nie mam na myśli tutaj problemów z charakterem drugiej osoby, ale np. z grupą krwi. 

Jak każdy z nas wie człowiek posiada swoją grupę krwi.

Mamy do "wyboru" : A, B, AB, 0 
Każda z tych grup ma swoje antygeny krwinek czerwonych. W gwoli przypomnienia:
Antygen " To struktury makrocząsteczkowe, rozpoznawane przez limfocyty. Antygeny wywołują odpowiedź immunologiczną i reagują z produktami tej odpowiedzi - przeciwciałami i uczulonymi limfocytami" - PWN

Wyobraźmy sobie, że krew to tak naprawdę grupa obywateli. Żeby było wiadome, że należysz do nas masz na koszulce antygen A. Natomiast w mieście pojawia się kolejna grupa, która ma na koszulkach antygen B. Chciał czy nie chciał musimy bronić naszego terytorium, dlatego właściciele antygenu A wytwarzają przeciwciała, które będą miały umiejętność niszczenia wszystkich,  którzy nie mają na swoich koszulkach antygenu A. --> jest to przykład dla grupy A , analogicznie jeśli chodzi o grupę B.

Co jednak będzie się działo w przypadku grupy AB ?
Sprawa jest dość prosta. Nasze społeczeństwo ma na koszulkach grupy A+B. Natomiast nie wytwarza żadnych przeciwciał. Co za tym idzie ? Nikogo nie będziemy niszczyć jesteśmy jak najbardziej tolerancyjni.

Co z grupą 0 ?
Grupa zero jest na tyle skomplikowana, że nie wytwarza żadnych antygenów, ale za to wytwarza przeciwciała i A i B.

Jeśli chodzi o biorcę/dawcę.
grupa AB jest uniwersalnym biorcą dlatego, że nie ma przeciwciał ani A ani B, więc może brać krew od każdej grupy (A, B, 0)
grupa 0 natomiast ma przeciwciała A i B więc może dostać krew tylko od grupy 0. Jednakże grupa ta może  oddać krew pozostałym bo ich krew jest wolna od antygenów A i B. - uniwersalny dawca
Podczas przetaczania krwi antygeny tej krwi nie mogą połączyć się z przeciwciałami krwi osoby, której krew ta jest przetłaczana. Innymi słowy grupa 0 nie ma antygenów, więc nie mogą połączyć się z przeciwciałami innej grupy krwi.
                                   
Biolog w Warszawie (tabelka własna)

Temat dzisiejszego posta to konflikt, a dokładniej konflikt serologiczny. 
Płód dziedziczy po ojcu antygeny krwinkowe. Co za tym idzie, jeśli płód ma antygeny inne od antygenów matki dochodzi do konfliktu. Organizm matki broni się przed "intruzem" i neutralizuje go. Co związane jest w wielu przypadkach ze śmiercią płodu.
Matka z Rh(-) zostaje "uczulona" Rh(+) z płodu. Wytwarzane przez matkę przeciwciała przechodzą do płodu i wywołują chorobę hemolityczną, która w 25% prowadzi do śmierci płodu.

Rh jest to czynnik, który zostaje dziedziczony. O tym czy mamy Rh "+" czy "-" decyduje obecność antygenu D. Rh+ antygen D obecny w Rh- antygen D nie obecny.
Podsumowując jeśli płód odziedziczył po ojcu Rh+ a matka ma Rh- dojdzie do konfliktu serologicznego.
Często dziecko z pierwszej ciąży nie jest narażone na konflikt serologiczny ze względu na małe stężenie przeciwciał od matki. Kolejne ciąże są bardziej niebezpieczne.

Trzymajcie się cieplutko ! 


Źródła:
1. "Najważniejsze teorie biologii" pod red. W.Baturo, PWN, Warszawa 2011 





2 komentarze:

  1. Dosłownie wczoraj rozmawiałam o tym ze swoim mężczyzną ;) nie mogłam sobie przypomnieć jak to jest. Czyli jeśli matka ma Rh(-), a płód Rh(+) to występuje konflikt, ale czy jak jest odwrotnie to też?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za komentarz : )
    Jeśli matka ma Rh(+) to posiada antygen D. Ojciec mający Rh(-) nie posiada antygenu D. Płód dziedziczy antygen po ojcu - jeśli ojciec go nie ma to go nie dziedziczy. Organizm matki nie dostanie "ciała obcego" w postaci antygenu D od płodu. Konflikt serologiczny nie występuje :)
    Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić to w jasny sposób :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń