wtorek, 25 marca 2014

Ale jak to ??

Kto z was ma swój ideał płci przeciwnej ?  Ręka do góry!

Obstawiam, że to muszą być niebieskie/brązowe/zielone oczy, brązowe/blond/rude włosy, do tego uśmiech, sylwetka też by się przydała. Super :) 
To teraz wyobraźcie sobie swój ideał, zamykamy oczy.. ale najpierw przeczytajcie co napiszę dalej żeby eksperyment się udał ;) 
To jak już zamkniecie oczy i wyobrazicie sobie swój ideał... to teraz powiedzcie mi (Ci z was, którzy posiadają swoją drugą połówkę), dlaczego wasza kobieta/mężczyzna ni w ząb nie przypomina w całości waszego ideału? (Statystycznie:) )

Mam was! :) Ale w większości przypadków tak to jest, że ideał a potem nasz małżonek, żona, dziewczyna, chłopak troszkę daleko do tego mają. Nie mam tutaj na myśli, że jak wam się podoba Ryan Gosling to ciężko podobnego chłopaka znaleźć na swoim podwórku. Chodzi mi tylko i wyłącznie o poszczególne cechy. No dobra, a kto z was uważa, że wasza druga połówka jest piękna/przystojna mimo wszystko ? 
Mam nadzieję, że wszyscy podnieśli do góry swoje ręce. 
źródło: lipstiq.com


Jednakże cała ta nasza wybiórczość wśród partnerów, naprawdę jest naszym wymysłem. Weźmy takie szympansy bonobo... im tam nic nie przeszkadza. Mają chęć to każdy z każdym i do przodu. Ty dziś nie możesz? To pójdę do innego bonobo, któremu na pewno teraz też się chce. Popatrzymy sobie w oczy, a następnie kilka sekund i będzie po wszystkim (dla tych, którzy nie złapali mówiłam o seksie). 
Szympansy bonobo
źródło: http://wolnemedia.net/obrazki/bonobo2.jpg

Jak to się dzieje u ludzi? Mówi się o tym, że podobny z podobnym lepiej się dogada. Pod względem społeczno-ekonomicznym, czy bliskość jako sąsiedztwo. Wiadomo są od tego odstępstwa. Jak wszelkiego rodzaju super komedie romantyczne, kiedy to księżniczka poślubia biedaka i żyli długo i szczęśliwie (Aladyn?). Oczywiście często dzieje się tak, że ktoś jest do nas podobny pod względem religii czy jak wspomniałam statusu społeczno-ekonomicznego. Ale tak na chłopski rozum, skoro chodzimy do kościoła i tam kogoś spotkamy to wiadomo, że będzie naszej wiary, albo tym bardziej idziemy do mega drogiej galerii, więc i bogaczy możemy tam spotkać. Oczywiście są od tego wszystkiego odstępstwa i raczej nasz świat obecnie zmierza do tego, żeby te granice zatrzeć, ale jest jak jest. 

Dlaczego ludzie podobni się pobierają ?
Prosta sprawa, małżeństwo to negocjacje. Nie wybieramy tylko pod względem wyglądu, bo nagle by się okazało, że Ryan Gosling jest mega fleją i nie da się z nim wytrzymać. Aczkolwiek znam takie przypadki, że dla Ryana dziewczyny zrobiłyby wyjątek ;) Zastanawiamy się co możemy zaakceptować, jeśli nie to po prostu daną osobę "wymieniamy" na inną. Smutne ale prawdziwe. 

Kolejna teoria mówi o tym, że dobieramy sobie partnera, tak aby był podobny do naszego ojca, bądź matki. Kobiety szukają w swoich partnerach ojca lub brata. Mężczyźni natomiast matki lub siostry. Tak samo, jak mężczyzny matka i siostra mają rude włosy, czy brązowe czy blond to on automatycznie w dorosłym życiu będzie szukał rudej/brązowo włosej/ blond włosej kobiety. 

Kolejna ważna sprawa, nasze wzorce, które są dla nas ideałami, są ukształtowane ze względu na to w jakim środowisku się obracaliśmy przez swoje życie. Jako przykład autor artykułu, na którym się opieram (źródło będziecie mięli na dole) podaje swoją przyjaciółkę, która była Chinką, w której otoczeniu wszyscy byli biali. W momencie kiedy przeniosła się do dzielnicy, w której wszyscy byli chińczykami, umawiała się i z białymi i z chińczykami. Mimo to, że sama jest chinką, to i tak za ideał uważała białych mężczyzn, których widywała gdy jej "ideał" się wykształcał. 

Wszystko zależy od tego w jakim środowisku się wychowujemy i co nam się  podoba. Każda reguła, którą spotkacie typu, że mężczyźni nie lubią kobiet w okularach, odnosi się tylko do niektórych z nas. I są mężczyźni, którzy matki/siostry nosiły okulary i będziecie totalnie w ich typie.

"Nie to ładne, co ładnie, tylko to, co się komu podoba"
źródło: demotywatory.pl


Trzymajcie się cieplutko ! 



Źródło:
 "Jak sobie dobieramy małżonków i partnerów seksualnych"  w "Trzeci Szympans" J. Diamond 

niedziela, 16 marca 2014

DaisyWorld

Słyszeliście coś o hipotezie GAI? 

To zacznijmy od początku. 

Autor całej teorii to James Lovelock, brytyjski chemik, badacz atmosfery i wynalazca. Teoria uznawana jest za kontrowersyjną. 

Ale o co chodzi ?  

Chodzi o to, że cały system ziemski jest jednością, super-organizmem, który utrzymuje homeostazę do życia na naszej planecie. 
źródło: http://obserwator144-gomr.blogspot.com/


A skąd nazwa ? 

Pomysłodawcą był William Golding (pisarz), który stwierdził, że Gaja (grecka bogini) nadaję się jak najbardziej. Przypomnę, że uznawana jest za Matkę Ziemię, która wyłoniła się z chaosu i dała początek wielu pokoleniom Bogów. 

Teoria ta ma swój początek  lat 60 ubiegłego stulecia. Jednakże w 1979r pojawiła się książka Gaja: Nowe spojrzenie na życie na Ziemi. 

Oczywiście teoria ta dotyczy Ziemi, ale Lovelock "wpadł" na nią kiedy badał przejawy życia na Marsie. Doszedł do wniosku, że obecność życia na danej planecie przejawia się inna atmosferą. A dokładnie jej składem chemicznym. Jeśli nagle na Ziemi zabrakłoby życia to moi drodzy, niedługo później nasza atmosfera przypominałaby tą z Marsa i Wenus. Co by się zmieniło ? Zniknąłby tlen i metan (metabolit organizmów żywych). Ich miejsce zastąpiłby dwutlenek węgla i woda. To wszystko dało początek teorii Gai. (Według Lovelocka). 

Główne idee/prawa/postulaty 

Zbytnio teoria Gai nie różni się od ekologii, która zwraca uwagę na oddziaływania między organizmami żywymi, a ich abiotycznym  środowiskiem. Jednakże Lovelock uważał, że wszelkie oddziaływania modyfikują warunki fizykochemiczne w taki sposób, aby mogły one umożliwić podtrzymanie życia na planecie. 

Wszystko co nas otacza, czyli organizmy, środowisko nie ożywione, biosfera, według Lovelocka i Lynn Margulis (ta pani może kojarzyć się wam z mitochondriami)  przyrównali do superorganizmu. Ten superorganizm powinien posiadać zdolność do utrzymywania samoregulacji (homeostazy). 

Jednakże nasi badacze poszli o krok dalej. Zaczęto Ziemię personifikować. Nazwano ją "istotą planetarną" a nawet "Matką Ziemią". W dosłownym znaczeniu poszczególne "warstwy" naszego świata miały pełnić funkcję określonych narządów ludzkiego organizmu. 
Atmosfera- płuca
Rafy koralowe - nerki
Wody, oceany - krwiobieg
Wszystkie organizmy - rola komórek i tkanek 

Jak dla mnie robi się coraz ciekawiej. 

Oczywiście teoria ta miała wielu przeciwników. Zaczęto pytać, czy Gaja posiada układ nerwowy, a nawet czy posiada swój własny mózg i potrafi myśleć ? Oczywiście Lovelock zawsze wypierał tą myśl, ponieważ powszechnie akceptowano pogląd o nadrzędnej roli przypadku w ewolucji. Czy warunki panujące na Ziemi są optymalne dla życia ?  Dla Jamesa wystarczającym dowodem jest stabilność ziemskiego klimatu od powstania życia. Jednakże według teorii Darwina ewolucja mogła mieć całkiem inny przebieg. Jednakże Lovelock uważał, że w  żaden sposób ta teoria nie podważa teorii ewolucji Darwina. Twierdził on bowiem, że te organizmy, których działalność sprzyjała środowisku przeżywały, a te które miały negatywny wpływ umierały. 

Tematem jednakże dzisiejszej notki jest "DaisWorld" czyli świat stokrotek.  James zaproponował przykład regulacji globalnej temperatury przez pojedyncze organizmy. Model był bardzo uproszczony i zakładał istnienie hipotetycznej planety podobnej do Ziemi, na której "mieszkałyby" tylko i wyłącznie stokrotki. 
źródło: http://strykowski.net
Będą one funkcjonować tylko wtedy kiedy temp otoczenia będzie mieściła się w zakresie 5-40stopni Celsjusza. Gdy temperatury są niskie to przeważają stokrotki czarne (płatki pochłaniają znaczną część promieniowania, ogrzewając lokalne otoczenie- lepsze warunki do rozwoju). W momencie gdy wzrasta intensywność promieniowania słonecznego, rośnie temperatura. Co skutkuje wygraną ze strony stokrotek białych, których płatki odbijają światło co powoduje ochłodzenie. Oczywiście model świata stokrotek, rozwijał się aby teoria była jak najbardziej prawdopodobna. Dochodziły stokrotki o różnych kolorach, a nawet króliki, które je zjadały. Jak również lisy, których zadaniem było zjadanie królików. Wszystko to miało pokazać, że organizmy wcale nie muszą być altruistyczne wobec siebie, aby decydować o klimacie całej planety. 


Źródło: Najważniejsze teorie biologii, PWN 
Oczywiście od momentu jej powstania teoria ta doczekała się wielu interpretacji, czasem nawet bardzo wykraczających poza ramy nauki.


Co myślicie o całej tej teorii ?  Dajcie mi znać w komentarzach :)


Trzymajcie się cieplutko !  


Źródło:
1. Najważniejsze teorie biologii, PWN, Warszawa 2011 

piątek, 7 marca 2014

Brak bodźców

Witajcie moi drodzy,
bez zbędnego biadolenia pora na kolejną notkę. Dziś porozmawiamy [ a w sumie ja napiszę a wy przeczytacie ;)] o deprywacji sensorycznej.


Myślę, że teraz zwrócę się głównie do kobiet, bo to my robimy milion rzeczy na raz. Czy czasem nie chciałybyście żeby wszystkie te bodźce, które do nas docierają typu telefon, dziecko płaczące w pokoju obok, myśli o zbędnych kilogramach i koszenie trawy za oknem tak po prostu zniknęło ? Panowie w gruncie rzeczy was też to dotyczy, ale mam wrażenie że trochę w mniejszym stopniu. Także proszę bez urazy i czytajcie dalej.

Ja osobiście, mam ochotę czasem, podkreślam czasem uciec gdzieś daleko, odpocząć. Ale co się stanie jeśli nasz mózg przestanie dostawać jakiekolwiek bodźce ? Wyobraźcie sobie że nagle jest ogromna głucha cisza. Jak długo dacie radę wytrzymać ?

źródło: http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Czym-sa-halucynacje,wid,12642572,wiadomosc.html

Deprywacja sensoryczna to po prostu usunięcie/odcięcie wszelkich bodźców, które działają na nasze zmysły. Oczywiście może to dotyczyć tylko jednego zmysłu. Niektórzy z was już pewnie ją stosowali, ale nie mieli pojęcia jak to się nazywa. Kto z was zakłada do spania takie maseczki na oczy, które mają zapobiec promieniom słonecznym ? Ręka w górę. Kto z was wkłada do ucha stopery, żeby uniknąć śpiewów sąsiada z góry ?  Ręka w górę. Mimo, że nie zaliczam się do żadnej z wyżej wymienionych grup jak widać o deprywację sensoryczną nie jest tak ciężko jak mogłoby się wydawać. Warto zauważyć, że krótkotrwała deprywacja może być relaksująca i wtedy mówimy o float'ingu,  natomiast ta długotrwała już niekoniecznie. Może objawiać się nawet halucynacjami, natłokiem myśli czy skrajnego niepokoju.

Zjawisko nie jest tak nowe jak mogłoby się wydawać. Już w 1954 roku C.Lilly wykorzystał "urządzenie" o nazwie zbiornik izolacyjny. Zbiornik ten musiał być dźwiękoszczelny, wypełniony ciepłą wodą i siarczanem magnezu. Taki "eksperyment" trwał 60 min. W trakcie pierwszych 40 minut badani odczuwali swędzenie. W ostatnich 20 minutach dochodziło do zmian fal mózgowych (Beta/Alfa na Thetta). Tym, którym te fale kojarzą się ze snem/budzeniem dostają dodatkowe 10 punktów. Oczywiście to nie było najcudowniejsze 60minut, objawiało się uczuciem niepokoju, braku świadomości o rzeczywistości i niepewność.


Kolejnym eksperymentem jest umieszczenie osoby badanej na krześle i na oczy nakłada mu się piłeczki ping-pongowe, na uszach natomiast ma słuchawki, w których słyszy jedynie szum. Ja na ich miejscu bym chyba zwariowała ;)

Kolejnym i chyba najbardziej fascynującym jest eksperyment w Veterans Administration Hospital of Oklahoma City, gdzie ochotników rozebrano, dano im maski tlenowe i zanurzono w roztworze soli fizjologicznej o wysokim stężeniu. Żeby tego nie było mało wszystko odbywało się w ciemności. W ten sposób odebrano im wszelkiego rodzaju bodźce - wzrokowe, słuchowe, dotykowe.. Po pewnym czasie większość z uczestników doznawało halucynacji, tracili oczywiście poczucie czasu. Jednakże informację są sprzeczne, ponieważ w jednym z artykułów  mowa jest o 8 minutach w drugim natomiast 6 godzinach. Jak dla mnie ten pierwszy jest bardziej wiarygodny.

Jesteście ciekawi innych możliwości ? 

Już w latach 50-tych  XX wieku, naukowcy interesowali się tym tematem. Działaniem mózgu i odbiorem bodźców. Powstał wtedy program ARTICHOKE. Badano studentów, których umieszczono w słabo oświetlonych pomieszczeniach na łóżkach. Ich możliwości ograniczały się do pójścia do toalety, spożywania posiłków, ale tylko na brzegu posłania. Na twarzy mieli gogle, które ograniczały ich możliwości wzrokowe. Na rękach mięli wełniane rękawiczki co nie dawało możliwości odbioru bodźców słuchowych. Jaki wynik tego eksperymentu ?  Podobny jak w poprzednich, halucynacje, omamy, spadek wydajności intelektualnej. Jak to z zabawami z psychiką bywa, powrót do stanu z przed badania.. zajął im ogrom czasu. Jak długo wytrzymali ?  "Rekordzista" - 6 dni.
źródło: http://www.sadistic.pl/deprawacja-sensoryczna-vt111492,15.htm


Dobrze, ale co z tym pozytywnym aspektem owego zjawiska ?  Ludzie w dzisiejszych czasach myślą, że panują nad swoim umysłem lepiej niż kiedykolwiek. Kolejnym badaniem/eksperymentem jest zanurzenie się w kontenerze w 25-30 cm roztworu soli (siarczanu magnezu) w temperaturze ok 35stopni Celsjusza. Wtedy mówimy o floatingu. Mimo tak małej objętości wody spokojnie możemy się położyć na plecach i unosić się na wodzie. Specjalnie konstruowana kapsuła zostaje zamknięta i nasze ciało nie potrafi rozróżnić, która część ciała jest w wodzie a która nie. Ponieważ temperatura wody jest temperaturą naszego ciała przestajemy ją odczuwać. Czujemy za to jakbyśmy lewitowali w powietrzu. Co jak sądzę jest bardzo odprężające. Stan ten ma umożliwić poznanie swojego wewnętrznego ja i dotarcie do głębi swojego umysłu.. Jak na biologa przystało podziękuję i zastanowię się nad głębią swojego umysłu przy dobrej muzyce ;)
Źródło: http://pierwotnystan.blogspot.com/2012/10/deprywacja-sensoryczna-i-pogrzeb_3.html

Przykłady, przykładami ale co to nam mówi o naszym mózgu ?  Konkluzja jest bardzo prosta. Nasz mózg, potrzebuje ciągłych bodźców aby odbierać otoczenie. W momencie kiedy bodźców tych zabraknie sam zaczyna tworzyć sobie historię;) Czy mieliście kiedyś tak, że w ciemności dostrzegaliście np twarze czy inne kształty ?  Właśnie wtedy wasz mózg nie dostawał żadnych bodźców wzrokowych dlatego sam je sobie zastępował (wytwarzał).

Jeśli zainteresował kogoś ten temat, odsyłam do dwóch filmików. Jeden z pierwszych Radka Kotarskiego z kanału "Polimaty" 

Jak również filmik Joe Rogana na ten sam temat (napisy PL)  klik


Jak to mówią nasz mózg tworzy lepsze horrory od tych na dużym ekranie. 

Trzymajcie się cieplutko ! 


Źródła :
1. Deprywacja sensoryczna z culturovo.pl 
2. Odciąć się od świata zmysłów  z psycholog-pisze.pl
3. Floating z i-sopod.pl