niedziela, 6 lipca 2014

Cesarskie cięcie

Wracam, po dość długim okresie czasu. 
Studia ukończone, licencjat obroniony. Muszę wspomnieć, że na 5 :) 

Teraz mam dla was więcej czasu. Przez najbliższe tygodnie chciałabym dokończyć cykl o człowieku, a potem powrócimy do "normalnych" tematów, które napotkam w trakcie wakacji. 

Wracam z nowym szablonem, z nowym tłem. Mam nadzieję, że przez wakacje będzie się dobrze kojarzyło. A teraz bez zbędnej gadaniny pora na nowego posta. 

Ostatnio przeglądając wykop.pl natrafiłam na krótki bo krótki, ale interesujący artykuł. Kiedyś podczas ćwiczeń z biologii człowieka, został poruszony owy temat. Tak biolożko mów o temacie, nie podając wcześniej tematu.. brawa dla tej pani. 

Otóż mówię o cesarskim cięciu, które nie jest dobre dla przyszłego zdrowia w ten sposób urodzonego dziecka. Jednakże zanim przejdę do szczegółów tego artykułu, chciałabym napisać kilka rzeczy. 

Cesarskie cięcie powstało dla człowieka. Jest przejawem wysoce rozwiniętej medycyny. Nie mam co do tego wątpliwości. Kiedy jest zagrożenie dziecka, matki czy obojga na raz, lekarze decydują się na cesarskie cięcie niwelując zagrożenie. Super sprawa. Dziecko dostaje szanse na nowe życie, a matka na uczestniczenie w nim i spełnianie dalej swoich "marzeń". 

Ale jak to bywa z człowiekiem... Przeciętny człowiek myśli sobie, że może panować nad naturą. Skoro mam pieniądze, albo po prostu możliwość to po co się męczyć i rodzić 14h w okropnym bólu.. Przecież mogę sobie zażyczyć cesarskie cięcie i większość porodu odbędzie się bez mojego wysiłku. Oczywiście nie mam tutaj na myśli kobiet, u których normalny poród mógłby negatywnie wpłynąć na ich zdrowie. Mówię o kobietach, które rezygnują z normalnego porodu dlatego, że nie chcą cierpieć. 

Nie zdają sobie sprawy, że dzięki normalnemu waginalnemu porodowi dostają od organizmu dawkę oksytocyny, która zapewnia im dodatkową miłość do dziecka. Druga rzecz, poród umożliwia dziecku przygotowanie do życia. Dostarcza mu to stresu, ale tego pozytywnego. Umożliwia zaczerpnięcie oddechu na własną potrzebę. Oczywiście są to rzeczy, które można ominąć, bo jak wiemy dzieci, z cesarskiego cięcia dają radę. Chce tylko uświadomić wam, że cesarskie cięcie zabiera te wspomniane wyżej "sytuacje". Nie będę wypominać tego matkom, które do cesarskiego cięcia zostały zmuszone przez zagrożenie. 

Pewne jest to, że dzieci z cesarskiego cięcia są narażone na rozwój astmy, cukrzycy czy raka w późniejszym życiu. 

Kolejna rzecz jest taka, że wszystko co wydarzy się w naszym życiu jest zapisane w naszym DNA. Super, świetnie.. Wszystko przekazywane jest z pokolenia na pokolenie. Najbardziej obrazowo: nie korzystając z waginalnego porodu, odbieracie "umiejętność" waszych dzieci na taki poród. Możecie nie wierzyć, ale jeśli człowiek przyzwyczai się do cesarskiego cięcia, w pewnym momencie kobiety przestaną umieć rodzić dzieci "naturalnie". Jest to w pewnym sensie nie  do uwierzenia, ale tak może być. Ewolucyjnie pozbędziemy się tej umiejętności. 

To tyle jeśli chodzi ode mnie. Teraz podsumowanie odnośnie artykułu. Niestety nie posiadam "karty członkowskiej" żeby dojść do całego artykułu w języku angielskim. W źródłach zostawię linka, może ktoś z was ma możliwość przeczytania całości to polecam. :) 

Pewna grupa naukowców postanowiła sprawdzić jak wpływa cesarskie cięcie na późniejsze zdrowie dzieci. Badania przeprowadzili na 64 pojedynczych niemowlętach (33 chłopców), które urodziły się o czasie. Badania opierały się na pobraniu próbki krwi pępowinowej po cesarskim cięciu i porodzie waginalnym. 

Przyznam szczerze, że próba opierająca się na 64 niemowlętach to trochę mała próba, ale niech im będzie.

Panowie w swoich badaniach wykazali, że niemowlęta urodzone z cesarskiego cięcia miały DNA bardziej zmetylowane od tych z waginalnego porodu. Metylacja DNA polega na modyfikacji kwasu deokrybonukleinowego (DNA), która prowadzi do wyciszenia niektórych genów. 

Do zmian epigenetycznych może dochodzić również poprzez czynniki środowiska (toksyny, dieta).
Oczywiście, jak większości takich artykułów, nie możemy brać wszystkiego na "poważnie". To są początkowe badania, które coś wykazały. Jednakże nie mamy 100% pewności, że tak jest. 

Jednakże chciałabym, żeby każda z was, moje drogie czytelniczki zapytała siebie, czy mimo wszystko cesarskie cięcie jest wam konieczne? 




Trzymajcie się cieplutko! 

źródło:
1. http://www.wykop.pl/ramka/2065180/cesarskie-ciecie-wywoluje-zmiany-epigenetyczne/
2.  http://www.ajog.org/article/S0002-9378(14)00465-7/abstract





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz