czwartek, 28 sierpnia 2014

B-Ó-L

Witajcie moi drodzy, nie wiem czy wiecie, ale dokładnie rok i 4 dni temu napisałam pierwszą notkę na tym blogu. Wiedziałam, że chcę coś zrobić ze swoją nazwijmy to wiedzą. W momencie kiedy już wszyscy domownicy nie mogą słuchać wszystkich biologicznych ciekawostek.. trzeba było szukać innego miejsca do gadania ;) Jestem z siebie ogromnie dumna. Mimo, że notki nie były tak często jakbym chciała, to odczuwam ogromną satysfakcję z tego roku. Mam nadzieję, że blog będzie się rozwijał! Mimo tego, że komentarzy zbyt dużo nie ma pod notkami, najważniejszy jest dla mnie licznik z prawej strony. Jest was coraz więcej. Nawet jeśli nie zostawiacie komentarzy to i tak wiem, że ktoś był i mam nadzieję, że chociaż połowa z was przeczytała moje wypociny i chociaż połowie z was coś zostało w głowie. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają i zachęcają do dalszego pisania. Jeszcze raz dziękuję! 
źródło: http://pinksweetsshop.blox.pl/resource/Obraz_29786.jpg

A teraz pora na urodzinową notkę. Tematyka może mało wesoła, ale przygotowana bardzo rzetelnie z kilku źródeł, mam nadzieję, że od dziś inaczej spojrzycie na tabletki przeciwbólowe :)) 


Zacznijmy najpierw od tego co to jest ból?
Ból to nieprzyjemne zmysłowe i emocjonalne doznanie. Potencjalnie zagrażające naszemu życiu. Czyli wszystko to co odczuwamy, a grozi naszemu życiu.


Ból może wystąpić w kilku nazwijmy to wariantach:
1. przy podrażnieniu receptorów bólowych (nocyceptorów)

2. obniżeniu progu ich pobudliwości (ból receptorowy)
3. uszkodzeniu struktur/ układu nerwowego
4. bez uszkodzenia tkanek (ale chory je odczuwa, te uszkodzenia)
źródło: http://www.trening-indywidualny.pl/files/other/b%C3%B3l.jpg

Dobrze, fajnie brzmi, ale jaki ból jest każdy wie. Ale czy ktokolwiek z was zastanawiał się jaka jest funkcja bólu?

Muszę przyznać, że ja też tak na ból nie patrzyłam, ale dzięki dzisiejszej notce zacznę tak myśleć ;) 

Funkcje:
1. ostrzegawczo-ochronna (halo, halo! boli Cię? Dobrze, to teraz biegiem do lekarza bo coś jest nie tak!)
2. wymusza ograniczenie aktywności (wiadomo, boli was noga, to nogę od zaraz oszczędzamy)
3. umożliwia organizmowi utrzymanie homeostazy (żeby organizm nie zwariował, bo coś jest nie tak i co tu teraz zrobić, komórki szaleją!)
4. brak reakcji ze strony organizmu na ból, skutkuje powikłaniami

Dobrze, definicję znamy, funkcję znamy, a rodzaje?

Rodzaje są dość proste. Oczywiście wymienia się ból ostry i przewlekły. Nikogo nie zdziwiłam prawda?
Przy opisywaniu bólu ostrego opiszę od razu jak to się dzieję, że mózg "czuje" ból.
źródło: http://www.artykul.com.pl/wp-content/uploads/2012/11/b%C3%B3l.jpg


W bólu ostrym, odczuwanie bólu nazywane jest nocycepcją.
Nocycepcja obejmuje 4 etapy: 1) transdukcja 2) przewodzenie 3) modulacja 4) percepcja

Cały proces polega na tym, że organizm zamienia energię, którą wywołuje bodziec uszkadzający na impuls elektryczny, który zostaje przeprowadzony przez włókna nerwowe w obwodowych zakończeniach nerwowych neuronu nocyceptorowego. Uszkodzenie tkanki skutkuje uwolnieniem mediatorów, czyli takich substancji jak: substancja P, histamina, cytokiny. Ich zadaniem jest rozwój zapalenia neurogennego w miejscu urazu. Czyli? Czyli objawami takimi jak zaczerwienienie, obrzęk i przede wszystkim ból. Dalsza droga polega na przekazaniu impulsu do zwoju korzeni grzbietowych nerwów rdzeniowych. Tutaj uwalniane są aminokwasy, które pobudzają wcześniej wymienione mediatory. Końcowym etapem jest wymieniona pod numerkiem czwartym percepcja, która ma miejsce w mózgowiu. Mózgowie musi sobie uświadomić, że organizm chce poinformować o zagrożeniu, czyli po co ta cała stymulacja bólowa. Również tutaj powstaje lęk, agresja, gniew i zjawisko zapamiętania bólu. 

Drugim rodzajem bólu jest ból przewlekły. Jego charakterystyczne cechy to:
- trwa dłużej niż 3 miesiące
- ból odczuwany jest mimo wygojenia tkanek
- naukowcy nazywają ból przewlekły oddzielną chorobą
- w bólu przewlekłym zauważono zmniejszony przepływ krwi przez obszary wzgórza, natomiast w bólu ostrym przepływ krwi w tych obszarach jest zwiększony. 

To by było na tyle, jeśli chodzi o podstawy bólu. Chciałabym jeszcze napisać wam parę informacji na temat bólu fantomowego. 

Jestem pewna, że każdy z was słyszał takie określenie. Ból fantomowy, czyli ból, który pacjent odczuwa w kończynie, która została mu amputowana. Również mówi się o czuciu fantomowym, które mówi o tym, że pacjent odczuwa posiadanie usuniętej kończyny. 
źródło: http://i.ytimg.com/vi/hMBA15Hu35M/hqdefault.jpg
Terapia lustrzana, ważne, żeby nie było na ręce żadnej biżuterii (zegarków, pierścionków)


Uznaje się, że 60-80% pacjentów odczuwa ból fantomowy. Nie ma tutaj żadnej reguły na to, kto jest bardziej podatny na tego typu ból. Jednakże częściej odczuwają go dorośli niż dzieci. Również osoby w starszym wieku i z bólem przed operacją. 

Pacjenci opisują ból jak piekący, palący, ściskający, a nawet miażdżący. Stały lub napadowy, może się nasilać w wyniku stresu, zdenerwowania, podrażnienia kikuta bodźcami mechanicznymi. 

Zauważono również, że jeśli w pierwszych dniach amputacji pacjent nie będzie skarżył się na ból jest większe prawdopodobieństwo, że bólu fantomowego odczuwać nie będzie. Jednakże ból ten może przejawiać się kilka miesięcy po operacji, a nawet lat. Może trwać jakiś okres czasu, potem przestać i wrócić ponownie. 


Kolejna informacja jaką bym się chciała z wami podzielić to to, że mózg nie posiada receptorów bólowych (nocyceptorów). No dobrze to dlaczego boli nas głowa?
Dlatego, że dochodzi do zapalenia naczyń krwionośnych w oponie mózgowej, skutkując obrzękiem i podrażnieniem tkanki, co wywołuje uczucie bólu głowy. 

W przypadku dużego bólu, takiego jak oderwanie kończyny np. w wypadku, organizm pozwala nam "zapomnieć" na tyle o bólu, żeby zadbać o siebie i np. dojechać do szpitala. Jak to możliwe? A tak, że nasz organizm posiada opcję przetrwania. W momentach zagrożenia życia produkuje ogromne ilości adrenaliny i uśmierzaczy bólu, które umożliwiają nam natychmiastową reakcję. 

Jednakże najgorsze według mnie są zjawiska, w których:
a) nie odczuwamy bólu, 
b) odczuwamy przesadny ból. 
Wydawałoby się, że nie odczuwanie bólu jest najcudowniejszym zjawiskiem, ale zastanówcie się.. Nie czujemy żadnego bólu, nawet takiego, jak ciepła żarówka. Nasz organizm nie potrafi chronić się przed takimi rzeczami i możemy sami zrobić sobie krzywdę. Jest to spowodowane tym, że informacje (impulsy), które powinny dotrzeć do naszego mózgu są zatrzymywane na śluzach i drzwi nie zostają otwarte. Czyli mózg nie ma pojęcia, że cokolwiek się dzieję.
Natomiast w przypadku, kiedy śluzy te są otwarte na okrągło, to każdy dotyk, ruch, który wykonujemy jest dla nas katorgą. Wyobraźcie sobie chodzenie po miękkim dywanie.. super prawda? Dla osoby, która przesadnie odczuwa ból będzie to najgorsza rzecz w życiu, ponieważ jej stopy będą chodziły po rozżarzonych węglach.. Choroba ta nosi nazwę wrodzonej analgezji. 

W takim razie jak działają środki przeciwbólowe?
Wszelkiego rodzaju proszki przeciwbólowe opierają się albo na aspirynie, albo na paracetamolu, albo na ibuprofenie. Ich zadaniem jest blokowanie odczuwania bólu. Bardzo dobrze jest to wytłumaczone w tym filmiku: klik [napisy polskie!]. 
źródło: http://www.runners-world.pl/media/lib/184/shutterstock_21871753-943e3848168e71b227dec6d2ed606705.jpg


Na zakończenie kilka informacji. Wiem, że jak już strasznie boli nas głowa, że sen, ani chwila odpoczynku nie pomaga to popijamy proszek czymś co akurat mamy pod ręką. Wiem, sama często tak robię. Jednakże mam świadomość, że to okropny błąd. Już mówię dlaczego..
Wszystkie napoje, które pijemy wchodzą w reakcję z lekami. Jedynie woda, nie wchodzi z lekami w żadne reakcje, więc leki mogą działać tak jak powinny. 
Jeśli popijecie LEK + SOK GREJPFRUTOWY = reakcja, która powoduje zwiększenie stężenia leku. Tak samo jest w przypadku napojów, które zawierają KOFEINĘ (COLA, KAWA, ENERGETYKI). 
Również LEKI Z ŻELAZEM + HERBATA= totalnie nic. Nic w tym sensie, że herbata powoduje, że leki zawierające żelazo przestają działać... 

Moi drodzy, na dziś to wszystko. 
Mam nadzieję, że zaczniecie brać leki tylko w ostatecznej sytuacji, kiedy wasz mózg za chwilę eksploduję ;) Oczywiście chodzi mi o to, żeby nie przesadzać. Czasem wystarczy się tylko położyć na 30 minut i wszystko wraca do normy (oczywiście mówię tu o zwykłym bólu głowy, a nie migrenie).

Trzymajcie się cieplutko! 


źródło:
1. http://www.swiat-zdrowia.pl/artykul/zniesc-ten-bol-raport-o-lekach-przeciwbolowych
2. Atlas bólu w ludzkim ciele - świat wiedzy kwiecień 2014, 4/2014 
3. Patofizjologia i klasyfikacja bólu. J. Dobrogowski, R.Zajączkowska, J.Dutka, J.Wordliczek, Polski przegląd neurologiczny 2011, VIA MEDICA, t.7, s. 20-30

niedziela, 17 sierpnia 2014

Uciekające rośliny

Zastanawialiście się kiedyś jak rośliny się poruszają? 
Nie, nie zwariowałam i jestem trzeźwa. Rośliny też się poruszają. Może nie tak jak w kreskówce, że zamiast korzeni mają dwie nóżki i biegają, ale poruszać się potrafią.


Oczywiście rośliny poruszają się po dostaniu jakiegoś bodźca środowiskowego lub wewnętrznego. Bodźce mogą być różne. Te zewnętrzne to światło, siła ciążenia, różnica temperatury, obecność wody, tlenu, substancji organicznych, siły mechanicznej (dotyk, wstrząs). Jak już zadziałają to wykonują w komórkach zmiany fizykochemiczne, które zapoczątkowują inne reakcje fizjologiczne, które skutkują realizacją ruchu. To wszystko co wam opisałam ma swoje nazwy: faza percepcji bodźca, faza pobudzenia i na końcu faza reakcji.

Teraz tak.. skoro roślina jest organizmem wielokomórkowym to potrzebny jest nam goniec, który będzie informacje przekazywał z jednej fazy do drugiej. U roślin są to hormony, które nazywane są również fitohormonami. Głównie udział bierze tutaj auksyna. Auksyny- wpływają na wydłużanie komórek roślinnych, wyginanie łodyg i korzeni, otwieranie pąków. Inne fitohormony to: gibereliny, cytokininy, kwas abscysynowy.


Dobrze to przejdźmy już do ruchu, bo to najciekawsze :)

Możemy wyróżnić taksje, ruchy organów (tropizmy i nastie) i wszystko to co pomaga w rozsiewaniu zarodników i nasion. 

Zacznijmy od taksji:
Mam nadzieję, że macie świadomość, że rośliny nie mogą się tak przemieszczać z miejsca na miejsce jak zwierzęta. Jeśli myśleliście, że powiem wam coś właśnie takiego to wybaczcie, ale tak cudownie nie jest. Ale.. Zawsze jest jakieś ale:) bo mchy, paprocie i rośliny nagozalążkowe, są zdolne do swobodnego ruchu w przestrzeni poprzez to, że posiadają wici. Również ruch chloroplastów, które zmieniają swoje położenie pod wpływem słońca możemy uznać do taksji.
źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/49/Plagiomnium_affine_laminazellen.jpeg
Piękne chloroplasty :) 

Ruch głównie polega na zmianie położenia organów, czyli liści, pędów, wąsów czepnych, korzeni. Wyróżnia się ruchy rotacyjne, które dotyczą młodych pędów i wąsów roślin czepnych, które po prostu poszukują podpory. Ruchy snu natomiast to nic innego jak składanie liści w dół np. fasoli.

Dalszy podział ruchu roślin to ruch wzrostowy - czyli taki, który powodowany jest przez niejednakową szybkość wzrostu młodych komórek zlokalizowanych po obu stronach reagującego organu.

Przejdźmy do tropizmów:
tutaj sprawa jest prosta, bo nazwa pochodzi od bodźca, który powoduje ruch:
* fototropizm- działanie światła - zauważyliście czasem, że roślina przekrzywia się w stronę światła?
*geotropizm- siła ciążenia
*chemotropizm- czynnik chemiczny
*termotropizm- temperatura
*hydrotropizm- różnica uwodnienia środowiska
*tigmotropizm- bodziec mechaniczny
*elektrotropizm- zmiana potencjału elektrycznego
*traumatotropizm- zranienie
źródło: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbd0oVjWmvLggXHcfVBCPw0NnC6COteWmLoXMZOuG6b4XTL_u9a1AkH8k0wNKaAUxD5Hhyqk5NheMP8kbQFMh7jk2zRj5ZfQxOPRvf1Cfz_sKbVZ_I6HFUYIYr6XpECk4LL6kxLrXueRo/s1600/phototropism.png


Kolejne to nastie:
Żeby nie było za łatwo tutaj też są różne rodzaje:
*termonastia- otwieranie się kwiatów krokusa/tulipana
*fotonastia- otwieranie kwiatów szczawika lub goryczki
*hydronastia- otwieranie kwiatów przy dużej wilgotności
*sejsmonastia- reakcja na dotyk (rosiczka)


źródło: https://www.youtube.com/watch?v=YnGfId9VZh0
Super przykład sejsmonastii u rosiczki i mimozy :) 

W obu przypadkach termonasti/fotonastii jest to wywołane przez niejednakową szybkość wzrostu komórek zlokalizowanych po zewnętrznej i wewnętrznej stronie płatków korony.

Wspomniałam na początku o rozsiewaniu nasionek jako ruch. Owszem, nawet tkankę martwą (uschniętą), która wypuszcza swoje nasionko kataloguje się do ruchu. Łuski szyszek sosny, które otwierają się po wysuszeniu co umożliwia rozsiewanie nasion/zarodników też zaliczana się do ruchu roślin.

Najbardziej lubię roślinkę, która nazywa się niecierpek bo skubany jest tak niecierpliwy, że wystrzela swoje nasiona na duże odległości. Jest to spowodowane napięciem mechanicznym, które powstaje pomiędzy pobierającymi dużo wody, silnie pęczniejącymi warstwami owocni, a jej warstwami zbudowanymi ze stawiającej opór tkanki mechanicznej. Jeśli spotkacie tego przyjemniaczka na spacerze to postarajcie się nacisnąć jego nabrzmiałe ukryte nasionka i zobaczycie jak wystrzeli. Ps: jeśli raz wam się nie uda to znaczy, że jeszcze za wcześnie. Nie męczcie rośliny :))

źródło: szynwald.pl


źródło: glinna.pl

To by było na tyle jeśli chodzi o ruchy roślin. Rośliny są mało skomplikowane  - Nie powiedział nigdy żaden student biologii ;)
Na zakończenie polecam filmik odnośnie niecierpka. Dla niecierpliwych akcja od 2:10 - dokładnie pokazane jest jak bardzo niecierpek jest niecierpliwy  ;) Klik


Trzymajcie się cieplutko! 

Źródło:
1. Ruchy roślin w Najważniejsze teorie biologii, PWN, Warszawa 2011

piątek, 8 sierpnia 2014

Twarzą w twarz

Dzisiejsza notka będzie z dedykacją. Dawno temu obiecałam notkę, wreszcie się zmobilizowałam. Wybacz, że tak długo musiałeś czekać ;)


Dzisiaj chciałabym przybliżyć wam trochę historię pewnego prymata. A dokładniej szympansa, a jeszcze dokładniej bonobo. 

Przede wszystkim szympansy należą do grupy: Pan (szympans)

Występowanie: Afryka Środkowa i Zachodnia, pas równikowy.

Szympansy bonobo odkryte dopiero w 1928 roku.

Morfologia:
Samiec osiąga wagę do 50 kg i mierzy 115 cm. Samice natomiast do 30 kg, w porównaniu do szympansa zwyczajnego mają ciemniejszą sierść, dłuższe nogi, zaznaczoną czerwień wargową, małe uszy, ciemniejszą twarz, a samice mają wydatniejsze piersi :)
źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/4b/Bonobo-Head.jpg


Odżywianie: 
głównie roślinki

Zachowanie:
Bonobo są dużo spokojniejsze od szympansa zwyczajnego. A wiecie dlaczego? Bo rządzą kobiety! Przez co występuje rzadsza agresja, samice zyskują status matki i są z nimi dłużej związane emocjonalnie. Żyją w 100 osobowych gromadach, budują gniazda. A co robią samce? Chodzą na patrole i jak się wkurzą na kogoś obcego to mogą go nawet zabić.

Ciekawostki:
Potrafią rozpoznawać się w lustrze, bardzo dobrze rozpoznawalna jest przez ludzi mimika twarzy czy ich gesty. Ich śmiech przypomina śmiech ludzkich dzieci.
źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/0/05/Bonobo_011.jpg/800px-Bonobo_011.jpg


Rozmnażanie:
Są promiskuityczne, czyli każdy z każdym. Nie mają z tym  żadnego problemu.

Jednakże dlaczego są takie interesujące i co ich wyróżnia w stosunku do innych prymatów?

A to, moi drodzy, że  uprawiają seks dla przyjemności! Mają różnorodne zachowania seksualne: pozycja twarzą w twarz, całują się z językiem, występuje seks oralny, onanizują się. Po co im ten seks? Po to po co człowiekowi. Dla rozładowania stresu, zmniejszenia agresji, utrwalania więzi jako wyraz radości.
źródło: http://www.wrozka.com.pl/images/website/2011/02/amory/szympansy.jpg


Ważne również jest to, że  szympansy dzielą z nami 98,7% genów i wymyśliły sobie społeczeństwo, które głównie opiera się na seksie. Dlatego są takie super, ponieważ rozgraniczyły prokreację z seksem. Tak jak napisałam wcześniej robią to dla przyjemności. Oczywiście musimy pamiętać, że ich stosunek nie trwa długo. To dosłownie chwila, ale jednak robiona dla przyjemności ;) A dokładniej 13 sekund.

Zastanawiacie się co z "wpadkami"? Skoro kochają się tak często. Otóż samice do 5 roku życia karmią piersią swoje młode, a jak wiemy hamuje to płodność i tylko ją ;) Bo ochota jest zawsze.

źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/6e/Bonobo_0155.jpg/640px-Bonobo_0155.jpg

Zaspokajają się również za pomocą dłoni. Podczas stosunku patrzą sobie w oczy. Samice są bardziej aktywne seksualnie niż samce, a wojaże zaczynają jeszcze przed okresem dojrzewania, czyli przed 12 rokiem życia.

Seks jest bardzo ważny w ich życiu. Do tego stopnia, że po polowaniu, kiedy mają leśne zwierzątko to zamiast się rzucić od razu i je zjeść, one uprawiają ze sobą seks. Jak już każdy z każdym pofigluje to zabierają się do spożywania posiłku.

źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/97/Bonobo_group_hug.jpg/1024px-Bonobo_group_hug.jpg

Bonobo są bardzo rodzinne :) 

Samice, ale i samce proponują sobie seks jako formę pocieszenia, są bardzo empatyczne ;)

Oczywiście seks można wykorzystać też dla korzyści. Częściej korzystają samice. Uwiodą swojego partnera co umożliwi im dostanie np. pysznych owoców.

Wracając.. jak każdy z każdym to każdy z każdym. 75% stosunków odbywa się pomiędzy osobnikami tej samej płci.
źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/8/80/Bonobo_sexual_behavior_1.jpg/1024px-Bonobo_sexual_behavior_1.jpg


Zazdrość?
Oczywiście, jeśli powiedzmy jakiś bonobo samiec okaże się zazdrosny bo zobaczy, że ta samica,z którą przed chwilą miał stosunek już się stosunkuje z innym bonobo, to co robi samiec? Oczywiście człowiek wziąłby takiego na bok i trochę mu obił twarzyczkę. A samiec odciąga swojego rywala i zaczyna kopulować z samicą. Niech wie kto tu rządzi!

I takie o to są szympansy. W końcu jesteśmy jak ten trzeci szympans.


Trzymajcie się cieplutko! 



Źródło:
1. Wykład z prymatologi porównujący szympansy bonobo
2. Newsweek 29/2014 , 14-20,07,2014 "Seks według Bonobo"

niedziela, 3 sierpnia 2014

Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem

Dziś pora na podsumowanie naszych anatomicznych notek. Wiem, że nie poruszyłam kilku układów. Choćby płciowego, oddechowego i  wielu innych. Może jeszcze do nich powrócę jak trafię na coś ciekawego.

Ostatnimi czasy przeczytałam książkę, którą na zajęciach poleciła nam biologom nasza pani doktor, mówię tutaj o książce pod tytułem "Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem" O. Sacks'a Choć tytuł bardzo zabawny to treść już nie koniecznie. Jeśli kogoś interesują różne przypadki jakie mogą spotkać człowieka to polecam jak najbardziej. Zebrałam dla was dosłownie cztery przypadki (w książce jest dużo więcej), które najbardziej mnie zaciekawiły. Postaram się je przedstawić dość precyzyjnie i bez zbędnego opisywania. Do dzieła.

źródło: http://znam.to/userfiles/R/079/R079-222c38c.jpg

1.
Pierwszy przypadek, który mnie zainteresował to właśnie owy mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem. 

Problemem mężczyzny był brak możliwości widzenia całości, czyli w momencie kiedy patrzył na czyjąś twarz nie widział w niej konkretnej osoby, a poszczególne elementy np. oczy, wąsy, usta. Kiedy lekarz pokazywał mu zdjęcia swoich bliskich rozpoznawał je właśnie po poszczególnych elementach. Swojego kuzyna rozpoznał właśnie po wąsach.

W momencie, w którym dostał od swojego lekarza różę, miał on okropny problem z określeniem co to jest. Analizując kształt róży doszedł do wniosku, że jest to na pewno kwiatostan lub kwiat. W momencie, w którym lekarz zaproponował żeby powąchał owy przedmiot, wtedy dopiero pacjent przypomniał sobie, że to najwspanialsza czerwona róża.

Prawdopodobnie zaburzenia te związane były z przewodzeniem bodźców wzrokowych. W dalszej części tego nazwijmy to artykułu pojawiał się problem z rozdzieleniem na  to co konkretne i realne. Czyli pacjentowi brakowało osądu zjawisk.

Oczywiście pacjent był malarzem, więc wraz z postępem choroby jego styl malowania się zmienił, więc był bardziej ceniony w towarzystwie.

A dlaczego pomylił żonę z kapeluszem? Dlatego, że kiedy zakończył rozmowę z lekarzem, chwycił głowę żony, zaczął ją w pewien sposób wykręcać bo myślał, że to kapelusz, który powiesił na wieszaku przy wejściu...

W lipcowym numerze świata wiedzy z tego roku (2014) jest krótka notka zatytułowana "Jak Twój mózg rozpoznaje twarze?". Pozwólcie, że przepiszę wam ten tekst:

Jennifer Aniston to znana aktorka. Co jednak dzieje się w mózgu, gdy widzimy jej twarz? Rodrigo Quian Quiroga z Kalifornijskiego Instytutu Technologicznego odkrył, że dla twarzy, które widujemy często i zapamiętujemy, tworzy się oddzielna sieć neuronów w zakręcie wrzecionowatym, obszarze mózgu w płacie skroniowym. Poszczególne komórki mózgu mogą się przy tym ekstremalnie specjalizować: u jednego z uczestników  eksperymentu wykryto neuron, który wykazywał aktywność wyłącznie wtedy , gdy jego właściciel patrzył na podobiznę Jennifer Aniston. Jedyne zadanie owej komórki polegało zatem na tym, aby identyfikować tę aktorkę.


2. Bezcielesna kobieta

Ten przypadek jest bardzo ciekawy. Krótko mówiąc pewna kobieta miała mieć operację, ponieważ miała kamicę żółciową. Kobieta miała 27 lat. Jednakże przed operacją czuła się dziwnie, ale wiadomo psycholodzy stwierdzili, że to normalne bo się stresuje operacją. Jednakże po operacji już nie było to takie oczywiste. Otóż kobieta straciła zdolność czucia swojego ciała. Płaty ciemieniowe nie otrzymywały informacji czuciowych. Po badaniach okazało się, że płaty pracowały, ale nie miały na czym pracować. Czyli nie było wrażeń proprioceptywnych.

Zjawisko propriocepcji związane jest z odbieraniem bodźców związanych z ruchem i położeniem ciała. Czyli jak leżymy na łóżku to wiem, że każda część naszego ciała leży w konkretnym miejscu łóżka.

Lekarze postawili na zapalenie nerwów. Poczucie, że mamy ciało opiera się na 3 rzeczach:
-wzroku
-zmyśle równowagi
-propriocepcji

Kobieta mogła funkcjonować dalej, jednakże jej życie musiało się diametralnie zmienić. Mogła się poruszać tylko wtedy gdy patrzyła na swoje części ciała. Jeśli chciała do kogoś pomachać na przywitanie, musiała wzrokiem podążać za swoją ręką. Życie w miarę normalnie umożliwiało jej patrzenie na swoje części ciała.
Również za przyczynę lekarze uznali zbyt dużą ilość witaminy B6 (pirydoksyna).

3. Mężczyzna, który wypadł z łóżka

Tutaj sprawa jest bardzo prosta. Mężczyzna wypadł ze swojego szpitalnego łóżka, ponieważ uważał, że noga, która leży w jego łóżku jest martwa i nie należy do niego, a wszystko to jeden wielki żart. W momencie kiedy pozbywał się swojej nogi, pozbywał się całego swojego ciała z łóżka.

Lekarze tłumaczyli to jako utratę świadomości swojej porażonej kończyny.

Zagadką jednak jest to, że pacjent nie mógł stwierdzić, gdzie jest jego "prawdziwa" noga.

4. Na prawo patrz.

Pacjentka, która przeszła rozległy udar, który uszkodził głębokie i tylne partie prawej półkuli mózgowej.

Sprawa również bardzo prosta, kobieta nie widziała wszystkiego co znajdowało się po jej lewej stronie. Jeśli na talerzu jedzenie było po lewej stronie, tej części obiadu nie znajdowała. Chyba, że przekręciła talerz w drugą stronę, wtedy widziała to czego nie widziała wcześniej. Tak samo jeśli po proszono by tą kobietę o opisanie konkretnych sklepów, budynków w jej rodzinnym mieście, podałaby wszystkie po prawej stronie, a zapomniałaby o tych z lewej strony. One dla niej nie istnieją. Kobieta również malowała się tylko z prawej strony. Czyli codziennie makijaż tylko po jednej stronie...

Jak widzicie nasz mózg, ale i nasze całe ciało potrafi uprzykrzyć nam życie, albo spowodować je trochę trudniejsze.. Jeśli zaciekawiła was, któraś historia to polecam zajrzenie do książki. Wszystkie historie są bardzo dobrze opisane.

Na dziś to wszystko.

Trzymajcie się cieplutko! 


Źródło: 
1. Oliver Sacks- Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem, Poznań 2008
2. Świat wiedzy, Jak Twój mózg rozpoznaje twarze, lipiec 2014